Profil użytkownika gandalf

gandalf skomentował(a): gandalf

Stalker (2)

No i co z tego? Znam listy, na których Stalker jest na podobnym miejscu, ale jeśli chodzi o kino w ogóle, a nie tylko sci-fi. Nie zmienia to faktu, że dla mnie jest to film strasznie słaby i nieprawdopodobnie wręcz przereklamowany.
gandalf skomentował(a): gandalf

Stalker (2)

Do tego jeszcze naprawdę tandetne momentami moralizatorstwo i irytująca, przesadzona gra aktorów. W porównaniu z powieścią, to choć nie jest ona idealna, to pozostawia człowieka z przyjemnym uczuciem zaintrygowania, film natomiast pozostawia w widzu jedynie poczucie zmarnowanego czasu.
gandalf napisał(a) o: gandalf
Stalker (1979)

Jeżeli jednym z tematów poruszanych w tym filmie jest brak wiary we współczesnym świecie, to niestety mnie też ten problem chyba dotyczy, ponieważ nie potrafię w ten film uwierzyć. Przez niemal trzy godziny próbuje mi się bowiem wmówić ciągłym i nieustającym gadaniem, jaka ta Zona nie jest straszna, jaka niesamowita, jakie tutaj niebezpieczeństwa nie czekają, zginąć na każdym kroku można.. a tymczasem tak naprawdę bohaterowie łażą sobie po zwyczajnie wyglądających łąkach i kanałach i nic, absolutnie nic niesamowitego się nie dzieje. Cały ten film to jedynie wmawianie widzowi, że jest świadkiem czegoś niezwykłego, że obcuje z absolutem, podczas gdy nie ma żadnych przesłanek, aby tak twierdzić. Efekt tego jest taki, że gdy Stalker w pewnym momencie z absolutną powagą w głosie ostrzega: "trzymajcie się z daleka od tej muterki", parsknąłem po prostu śmiechem, nie mogąc już dłużej wytrzymać. Bo to chyba jedyna sensowna reakcja na ten film, pełen patosu i pseudoegzystencjalnego namaszczenia.

gandalf napisał(a) o: gandalf
2001: Odyseja kosmiczna (1968)

Z pierwszego obejrzenia pamiętam tylko wspaniałe ujęcia i przynudzającą fabułę, przez którą w pewnym momencie na dłuższą chwilę się zdrzemnąłem. Ale po ponownym obejrzeniu... No nie wiem co powiedzieć, strasznie jestem tym filmem zaintrygowany, nawet jeżeli moja interpretacja jest nieco odmienna od tej zazwyczaj przytaczanej. Cóż, chyba naprawdę do pewnych filmów trzeba dojrzeć.

gandalf skomentował(a): gandalf

Ukryte (5)

Problem polega właśnie na tym, że w tym filmie ta krzywda jest przedstawiona tak nieprzekonująco, że cały obraz do mnie nie przemawia.
gandalf skomentował(a): gandalf

Dzika banda (6)

Da się porównać jak najbardziej, bo obaj próbowali przełamać schematy panujące w westernach, zresztą o ile mi wiadomo sam Amerykanin podziwiał Leone i stawiał go za wzór. Samego Peckinpaha widziałem "Nędzne psy" i ten film zrobił na mnie wielkie wrażenie, dlatego nie mam problemów z tym reżyserem, po prostu ten film nie wywołał we mnie żadnych emocji. Docenić mogę oczywiście jego znaczenie dla kinematografii, ale na sam odbiór filmu i jego ocenę nie ma to przecież kompletnie żadnego wpływu.
gandalf napisał(a) o: gandalf
Ukryte (2005)

Ech, pewnie jestem dziwny, ale mnie ten film ani nie poruszył, ani nie przekonał do siebie (np. samobójstwo Majida nie jest w żaden sposób uzasadnione, jest raczej tylko tandetną próba wstrząśnięcia widzem). Serio, co jest interesującego w analizowaniu po latach tego, co obecny 50-latek zrobił w wieku 6 lat, nawet jeżeli było to dość wstrętne? Dramatyczne (w zamyśle) stwierdzenie, że główny bohater nie ma sumienia, spowodowało przez to u mnie parsknięcie śmiechem, takie to było przesadzone i wydumane. I jeszcze to wpychanie na siłę w film kwestii emigrantów z Algierii, żeby było bardziej kontrowersyjne... Cały ten film to robienie dramatyzmu z niczego.

gandalf napisał(a) o: gandalf
Dzika banda (1969)

Niby niezły film, ale jednak widać, że strasznie się zestarzał, szczególnie pod względem tempa narracji. Ale jego największą wadą jest to, że pozostawia widza całkowicie obojętnym na losy jego bohaterów. Bo w gruncie rzeczy kogo obchodzi los bandy antypatycznych opryszków? W każdym razie w porównaniu do westernów Sergia Leone - różnica klas.

gandalf napisał(a) o: gandalf
Amelia (2001)

Film nie tyle słaby, co po prostu piekielnie irytujący.

gandalf skomentował(a): gandalf

Pewnego razu na Dzikim Zachodzie (10)

Właśnie chciałem skrobnąć jakąś krótką opinię o tym arcydziele, ale widzę, że już nie muszę, bo to, co chciałem przekazać, już zostało napisane ;)